Tu zamieszczamy opinie muzyków, którzy zainstalowali w swoich gitarach humbucker MERLIN P.A.F.
Opinie są publikowane za zgodą ich autorów. Jednocześnie dziękujemy wszystkim, którzy nadesłali nam swoje komentarze dotyczące naszych wyrobów oraz zgodzili się na ich publikację.

 


Mam w domu już dużo sprzętu, w tym 9 gitar elektrycznych, sprzęt ze średniej półki ale z dobrym osprzętem. Z pełną szczerością muszę przyznać, że jestem dumny, że polski producent robi przystawki gitarowe absolutnie niczym nie ustępujące amerykańskim. Mam w każdej gitarze co innego. Ale spośród elektroniki EMG, Gibsona i Seymoura najlepiej gra mi się na Merlinach! Taaak. Mam Pafy, Sabotage i teraz Hellfire. Fakt, skręcam na ciemna stronę mocy, im więcej siwych kłaków, tym ciemniejsza gra. Wszystkie są dokładnie tym, co chciałem uzyskać pakując je do instrumentów. Paf bluesowo-rockowy, Sabotage rockowy z heavymetalowym zacięciem. I ten ostatni... Agresywny Hellfire, zaskoczył mnie klarownością przy mocy która posiada. Zresztą każdy z nich charakteryzuje się wysoka selektywnością.

Chciałem Panu pogratulować bardzo wysokiego poziomu produktów i bezbłędnej obsługi klienta. Tak trzymać.

Pozdrawiam

Piotr Baranowski - Płock


Już od samego początku istnienia Merlinowskich PAF'ów byłem nimi zainteresowany. Stało się, że potrzebowałem nowej przystawki pod gryf do mojego Gibsona SG Special, więc zaryzykowałem i kupiłem zupełnie w ciemno Merlina PAF neck na magnesach Alnico 2. Byłem już wtedy także posiadaczem Merlina Hellfire (jeszcze tego starego), który brzmieniowo był bardzo dobry. Paczuszka przyszła niezmiernie szybko, a sam pickup zapakowany był w pudełko podobne, do tych od Seymourów. Twarde, bardzo trwałe, nie ma szans, żeby przystawka uległa jakimkolwiek uszkodzeniom. Po rozpakowaniu ukazał mi się śliczny srebrny przetwornik z solidnym, długim "drutem". Szybciutko przylutowałem go do potencjometrów i umieściłem w gitarze (oczywiście schemat był w pudelku). Po podłączeniu się do pieca usłyszałem charakterystyczny, niemal vintage'owy sound. Brzmienie okrągłe, bardzo ciepłe, nadające każdej zagrywce ciekawy charakter. Sam nie jestem solówkowym maniakiem, bo wole klimaty indie, ale brzmienie leadu można opisać jako "creamy". Na kanale czystym brzmienie jest jazzowe i okrągłe. Przy lekkim overdrive uzyskujemy pełne brzmienie nagrań starszych kapel pokroju Led Zeppelin. Przy mocniejszym przesterze (np. Muff) spokojnie pogramy stonera, czy nowocześniejszego alternatywnego rocka. Niedługo po tym, mój drugi gitarzysta kupił nowe wiosło (Epiphone LP Custom) z zamontowanymi przystawkami EMG. Oczywiście do takiej muzyki EMG się mijają z celem, więc postanowiliśmy znów wpakować Merliny (PAF, Alnico 5) ;). Po zamontowaniu nastąpił u mnie osobisty opad szczęki. Les Paul brzmiał rasowo, potężnie i głęboko. Szybko zacząłem porównywać brzmienie mostkowego PAF'a do mojego mostkowego SH-4 w SG. Ku mojemu zdziwieniu, PAF gral lepiej. Był czytelniejszy i mocniejszy na przesterach, a bardziej akustyczny i okrągły na czystych. SH-4 z kolei na przesterze brzmiał "cienko" i bez kopa, a na czystym twangowato i do tego w obydwu przypadkach miał zdecydowanie za dużo środka, a dołu tyle, co kot napłakał. Co do przystawki pod gryfem, to Alnico 5 zdaje się być jaśniejszy i czytelniejszy. Alnico 2 brzmi bardziej jazzowo, Alnico 5 bardziej rockowo/bluesowo. Polecam przystawki Merlin PAF.

Dominik Ignacik - Poddębice


Panie Zbyszku!

Niedawno kupiłem u Pana zestaw 2 x P.A.F. i wczoraj udało mi się w końcu znalezć czas na montaż (który zresztą dzięki schematowi na Pana stronie jest prosty jak gotowanie ryżu:). Jako, że chciałem je wmontować w Epiphone G400, (w którym seryjne przetworniki są.. no, delikatnie mówiąc - żałosne) sądziłem, że poprawa brzmienia będzie słyszalna. Myliłem się - zmiana jest namacalna, każda nuta dotyka dokłądnie w taki sposób jak chcę: neck daje dźwięk ciepły, ale z jakim pazurem(!), a bridge potrafi przeciąć na wskroś. Każde dotknięcie struny prowadzi dokładnie tam, dokąd zmierzam. Przyznam się, że dosyć sceptycznie podchodziłęm do chwalebnych opinii o Pana produktach, ale teraz rozumiem, co znaczy solidna, pełna serca "dusza" w gitarze. Łącząc jeszcze raz podziękowania za tak cudowny zestaw, żywię nadzieję na dalszą współpracę:)

Pozdrawiam

Adrian Gonciarz - Kraków


Przetworniki dotarły do mnie już wczoraj. Po zamontowaniu i wypróbowaniu stwierdzam że są wspaniałe. Brzmią dokładnie tak jak chciałem żeby brzmiały moje przetworniki. Myślę że nie powstydziłby się ich żaden muzyk. Będę je polecał każdemu spotkanemu gitarzyście. Pozdrawiam Kolejny zadowolony klient

Rafał Jagielski - Grudziądz


Witam,

Uprzejmie informuję, że do zainstalowania przetworników Pańskiej produkcji (P.A.F. - zamknięte) namówił mnie lutnik, Pan Krzysztof Roszko z Ełku, który wykonał dla mnie gitarę (kopia Gibson LP `59 z pewnymi modyfikacjami a ściślej mówiąc moimi zachciankami wynikającymi z 35 letniego obcowania z różnymi a czasami "różnistymi" wiosełkami). Powiem krótko: "stara, sprawdzona receptura" dotycząca drewna tj gruba (wg oryginału) mahoniowa deska, nakładka z klonu, gryf mahoniowy ("odchudzony" - z jednego kawałka), podstrunnica hebanowa oraz odpowiednio ustawione przetworniki Merlin dały klarowne, selektywne i wyrównane brzmienie tzn. brzmienie, które chciałem osiągnąć a dodam, że przede wszystkim gram partie podkładowe - standardy muzyki rozrywkowej (w zespole ośmioosobowym jest dość trudno (nie wychodząc przed szereg z poziomem głośności) uzyskać selektywność podkładu). Zależało mi na uzyskaniu brzmienia "starego" LP ale mniej "mulistego" niż oryginał z włączonym przetwornikiem przy gryfie. Udało się, jestem bardzo zadowolony. Ponadto cieszy fakt, że w Polsce też można robić dobre rzeczy. Życzę sukcesów i dalszego rozwoju firmy.

Pozdrawiam

Andrzej Pietruszewski
(Zespół Commers Band)
Poznań


Przetwornik (Merlin P.A.F. ceramic bridge) dotarł do mnie przedwczoraj. Zamontowałem wszystko wczoraj i wypróbowałem. W końcu udało mi się osiągnąć to co chciałem. Teraz w moim Epiphone Les Paulu Standard Plus "siedzą" dwa Pana pickup'y ( 2x P.A.F. na magnesach ceramicznych w niklowanych obudowach). Do tego zrobiłem jeszcze układ z rozłączaniem cewek (humbucker - singiel), łączenie w szereg 2 humbuckerów w jeden i odwracanie fazy w 1 przetworniku. Wszystko to na potencjometrach push-pull. Gitara gra teraz doskonale (wcześniej miałem przetwornik Gibsona i doszedłem do wniosku, że jest po prostu lipny - zapłaciłem tylko za logo za nic więcej). Solidna i porządna robota. Szczerze polecam i pozdrawiam.

Marcin Musiał - Dzierżoniów


Szanowny Panie!

Niedawno zakupiłem u Pana przetwornik PAF Alnico 5 w wersji Bridge z odsłoniętymi szpulami. Chciałem podziękować Panu za fantastyczny produkt. Jakość Pańskiego przetwornika jest pierwszorzędna, prawdziwy top. Moja gitara to Dean Hardtail Select (korpus z mahoniu + klonowa nakładka) i dzięki wymianie przetwornika brzmienie nabrało przestrzeni i selektywności. Przekonałem się jak "zamulone" było ono wcześniej. Dziękuję również za katalog. Będę przekonywał znajomych gitarzystów do przejścia na "jasną stronę mocy".

Serdecznie Pozdrawiam

Jakub Węgorowski (Killing Nullity, Włocławek - Killing Nullity)


Po raz kolejny jestem mile zaskoczony jakością Pańskiego przetwornika! Już kilkanaście godzin po odbiorze siedział przy mostku i po chwili regulacji wysokości był gotowy do grania. Przy okazji wyregulowałem też PAF'a. Rzadko kiedy zdarza się słyszeć tak świetny duet, na środkowej pozycji przełącznika mogę teraz zagrać dosłownie wszystko, bo oba przetworniki uzupełniają się nawzajem. Hellfire jest rzeczywiście bardzo zabezpieczony przed zakłóceniami. Pierwsze dźwięki jakie z niego wydobyłem powiedziały mi wszystko - to rasowy humbucker, gra to do czego został stworzony i przekroczył moje najśmielsze oczekiwania, a mimo to wciąż mnie zaskakuje. Wbrew obiegowej opinii po ustawieniu sprzętu wydobyłem z niego świetny clean. Dokładnie taki, jakiego można oczekiwać od pickupa przy mostku.Spotkałem się z kolegą, żeby porównać gitary. Mój Samick TR-1 z Merlinami kontra jego Cort z EMG 81-85. Graliśmy na tym samym sprzęcie na zmianę i jednogłośnie uznaliśmy, że lepiej wypadły Merliny! To wspaniałe, że mamy tu w Polsce poważną konkurencję dla światowego sprzętu! Śmiało będę polecał napotkanym gitarzystom Pana przetworniki. Stokrotne dzięki! To chyba najlepszy prezent mikołajkowo-osiemnastkowy jaki dostałem!

Pozdrawiam,
Adam Michałowski - Pyskowice.


Witam Pana,

Słów nie starczy, aby pochwalić PAFy:) Naprawdę gitara odżyła, jest więcej harmonicznych, nawet na dużym drivie je słychać, fajny klasyczny środek i dół, góra nie zabija. Po prostu rewelacja pickupy. Seymoury, które miałem wcześniej SH-4 i SH-2, mogą się schować:) Powiem Panu, że ostatnio w studio miałem standardowo swoje stare Les Paule, jeden '56 na P-90, drugi Deluxe '79 na minihumbuckerach i zazwyczaj na nich wszystko nagrywałem, a Standard '96 był roboczą gitarą na koncerty. Okazało się, że większość partii nagrałem właśnie na Standardzie z Merlinami.

Artur Kempa – Warszawa.


Witam,

Przetworniki zostały zainstalowane w gitarze Epiphone Les Paul Custom Plus. Miałem je okazję sprawdzić już u lutnika (raczej ciche granie) i muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się aż tak wielkiej różnicy w porównaniu do fabrycznych. Przede wszystkim czystość i krystaliczność dźwięku jest niesamowita. Fabryczne brzmiały po prostu głucho. Wczoraj na próbie mojego zespołu mogłem sprawdzić jak działają na rozkręconym piecu (lampowy Engl 325 Thunder Head, 50W + kolumna Laney 4x12', 200W) w różnych ustawieniach. W każdym przypadku (clean, overdrive + rozmaite efekty) gitara brzmi rewelacyjnie. W grze akordowej znakomicie słychać poszczególne dźwięki, które poprzednio zlewały się w głuchą papkę. W partiach solowych nie ma "mulenia". Wszystko brzmi bardzo selektywnie, czysto i dźwięczy. Nareszcie można pokombinować z ustawieniami gałek gitary i szukać ciekawych brzmień (a nie tylko kręcić na wzmacniaczu). Podsumowując, jestem (koledzy z zespołu również) pod wrażeniem przetworników. Po prostu są fantastyczne.

Pozdrawiam,
Zbigniew Kaim - Warszawa


Po długich naradach, wysłuchaniu kilkudziesięciu próbek różnych pickupów, nieprzespanych nocach i wreszcie po szczerej rozmowie z Panem Zbyszkiem z firmy Merlin kupiłem i zamontowałem humbuckery: Merlin PAF pod gryf i Merlin Sabotage pod mostek. Pierwsze dźwięki przeszły bez echa, ale z minuty na minutę jak grałem, zmieniałem raz neck raz bridge itd. oniemiałem. Przetwornik P.A.F "pieści" dźwięk, subtelnie mruczy i szepcze sprawiając, że mój Les Paul zachowuje się jak głaskany kot - przyjemny pomruk, bluesowy duch unosi się w powietrzu. Ułamek sekundy po przełączeniu zamontowanego pod mostkiem Sabotage czujesz w powietrzu pole magnetyczne, jakie wytwarzają jego ceramiczne magnesy. Wydobyty dźwięk "iskrzy" się po dodaniu przesteru, typowy rockowy - w pełnym znaczenia tego słowa - power! Przetwornik nie zarzyna dźwięku, więc "metalowi" koledzy powinni go raczej unikać. Rock'n'roll,sex i ...Sabotage :-)

Polecam.
Tomek "Masza" Tarnów.


Te pickupy są rewelacyjne. Właśnie tak powinny grać PAF-y. Brzmią genialnie, są bardzo podatne na korekcje w gitarze i wzmacniaczu. Niemal idealny poziom sygnału, świetny balans pomiędzy pickupami, piękna sprawa. Zawsze się cieszę, kiedy mogę korzystać z polskiego produktu, który jakością dorównuje zachodnim produktom.

Paweł Dobrowolski - Warszawa


Pickupy założone i ograne.
Nie mogłem się przez parę godzin od gitary oderwać. Zachwycony jestem. Przede wszystkim świetna klarowność i zbalansowane brzmienie, tak jak wyobrażałem sobie PAF`y. Dodatkowo pięknie reagują na kręcenie potkami w gitarze. Jeśli nadarzy się okazja, na pewno będę polecał Pana wyroby.

Dziękuję i pozdrawiam.
Paweł Dobrowolski - Warszawa

Back to Top